poniedziałek, 20 lipca 2015

Frustracja


Upały, nawałnice, upały, spadki ciśnienia, trąby powietrzne, nawałnice, upały... i tak można w nieskończoność. Coraz częściej myślę o tym, żeby w mieszkaniu klimę założyć. To by chyba nawet nie było takie głupie. W końcu jak siedzę tu od rana do nocy przez okrągły rok to chyba mi się należy jakiś luksus? Skoro nie mam stu par butów i balowych kiecek to może mogę mieć klimę?

W końcu pracuję to coś mi się od życia należy. Tak wiem, rozgoryczona jestem i co z tego? Czy mnie się nie może zdarzyć? I w końcu po to mam bloga, żeby i takie rzeczy pisać, prawda? Jak się komuś nie podoba to niech nie czyta i tyle. Nie ma przymusu. Ja i tak nie sprawdzam kto i jak często mnie czyta. Zresztą tego się chyba nawet nie da sprawdzić. Nie wiem, nie znam się. Znaczy inaczej. Nie chcę się znać. Gdyby naprawdę było mi to potrzebne to bym się nauczyła to sprawdzać. Ale ja nie piszę bloga dla sławy, dla statystyk ani dla taniego rozgłosu. Piszę dla siebie. Odskocznia od pracy i codzienności.
Praca mi ostatnio dała w kość. Szczególnie ludzie, którzy myślą, że generator stron www został stworzony po to, żeby nic nie trzeba było robić. Niby że wszystko się zrobi samo jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie no, jasne. W zasadzie to ja nikomu do niczego nie powinnam być potrzebna bo wszystko się robi samo. I w gruncie rzeczy to nie muszą mi płacić bo i tak nic nie robię. Ludzie ciągle niewiele rozumieją. A jak czytam maile od nich to mi się przypomina ten dowcip o mechaniku, który tłumaczy, że uderzenie młotkiem faktycznie kosztuje złotówkę, a pozostałe dziewięćdziesiąt dziewięć złotych za to, że wiedział gdzie uderzyć.

Wiedza kosztuje. W końcu jej zdobycie też kosztowało, to niby czemu mam się za darmochę dzielić? Zresztą bez przesady, drogo nie biorę. Ale mnie też musi być stać na czynsz i opłaty. I jeść muszę. I myć się. I parę innych potrzeb też mam. Więc jak mi ktoś mówi, że mi nie zapłaci tyle bo w gruncie rzeczy ta usługa nie jest tyle warta to dostaję białej gorączki. Ale spoko. Umowy podpisuję zawsze przed wykonaniem nie po. Nie zapłacą to zgłoszę do BIK-u i tyle. I zobaczymy jak wtedy będą rozmawiać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz