Mówiłam
wam, że Paweł jest grafikiem komputerowym? Bo tak szczerze mówiąc,
to mam chyba sklerozę i nie pamiętam, a nie chce mi się po blogu
grzebać. Oj tam, najwyżej napiszę jeszcze raz, w końcu to mój
blog i mogę sobie tu pisać co mi się podoba i jak często mi się
podoba. Takie są niepisane prawa blogosfery. Wiem, bo mam dużo
czasu i czasem grzebię w necie.
poniedziałek, 30 marca 2015
środa, 25 marca 2015
Wiosna
Odbija
mi. Odbija mi jak zakochanej kobiecie na wiosnę. Piękna chcę być.
Tyle, że zakochana nie jestem, aż tak daleko się nie posuwam.
Zresztą w moich warunkach ciężko się zakochać, brak kontaktu
bezpośredniego skutecznie to utrudnia.
środa, 18 marca 2015
Kolacja
Paweł
mnie wczoraj tak nastraszył, że jeszcze do dziś mi serce nierówno
wali. Chociaż w zasadzie to nie wiem czego ja się przestraszyłam.
Może to przez zaskoczenie.
Dobra po
kolei.
sobota, 14 marca 2015
Fotka
No to
poszalał chłopina, oj poszalał. Jemu to się w domu nudzi dużo
bardziej niż mnie. A może bardziej potrzebuje kobiety niż ja
mężczyzny. Facet w końcu. Oni jednak inaczej znoszą samotność.
Właściwie nie wiem czemu on nikogo nie ma. Ja nie mam bo nie chcę,
próbowałam, ale nie mogłam znieść myśli, że ktoś może wyjść
ode mnie i iść w ten obcy świat, którego trzeba się bać. Ale
Paweł powinien kogoś mieć. Obiektywnie to mówię, bo dla mnie
lepiej, że nie ma. Wtedy jest bardziej mój.
środa, 11 marca 2015
Dystans
Nie
sądziłam, że kiedyś to powiem, ale chyba się nudzę. Tak mi się
wydaje. No bo to jest nuda? Kiedy nic się nie chce? Nie, to
lenistwo. Kiedy nic nie cieszy? Marazm jakiś mnie dopadł? Ale to
nie w moim stylu przecież, coś tu nie tak jest.
poniedziałek, 9 marca 2015
Uroda
Gdyby
nie te apteki internetowe to strach by było w lustro spojrzeć. Nie
korzystam ze słońca, więc moja cera i włosy wyglądają jakby im
kto blask i kolor zabrał. Zaraz, zaraz, nie to, żebym siwa była,
tak źle to jeszcze nie jest, ale nijakie te włosy mam, takie mysie.
Twarz też mało rumiana, wiadomo. Ale co się dziwić, jak ja nawet
na balkon nie wychodzę. W zasadzie balkon jeszcze gorszy niż klatka
schodowa bo żadnych ścian nie ma. Normalnie z każdej strony demony
strachu wyciągają po mnie swoje łapy.
czwartek, 5 marca 2015
Męski problem
Faceci
to mają czasem śmieszne problemy. Jak słowo daję. W życiu by mi
nie przyszło do głowy, że facet zamknięty w domu może
zastanawiać się nad tym jak wygląda. Znaczy oki, niech nie chodzi
brudny, nieogolony, nie musi nosić zielonego swetra do różowych
spodni, ale czy naprawdę musi mieć spodnie zaprasowane w kant?
niedziela, 1 marca 2015
Wspólny wieczór
- Paweł,
ale co ty właściwie do mnie mówisz?
Nie wiem
czy to dlatego, że czwartą godzinę rozmawialiśmy, czy dlatego, że
dwudziestą drugą nie spałam, ale zaczęłam mieć wrażenie, że
coś tu nie gra.
Subskrybuj:
Posty (Atom)