środa, 26 października 2016

Spadek

Kurcze, tego nie przewidziałam. Serio. Różnym ludziom różne rzeczy się przydarzają, ale przecież nie mnie. Ja siedzę w domu, nie wychodzę i nie wadzę nikomu. I w przenośni i dosłownie. Pomocna też nie jestem. No powiedzmy, że w bardzo ograniczonym zakresie.

poniedziałek, 17 października 2016

Mam marzenie

Mam marzenia. Serio, ja też mam marzenia. To nic, że siedzę zamknięta w czterech ścianach, niejako na własne życzenie. To znaczy, ci co nie mają bladego pojęcia, o czym mowa, mówią, że na własne życzenie. Niech sobie mówią.

wtorek, 27 września 2016

Hydraulik

Kurdeeee, nienawidzę jak coś mi się psuje. Wiem, że nikt tego nie lubi, ale ja to chyba wybitnie. Zawsze jak mi się coś w domu zepsuje mam problem. A największy na tle części zamiennych. Dlaczego fachowiec nie może kupić, przyjść i wymienić?

wtorek, 23 sierpnia 2016

Wizyta

Dni coraz krótsze. Teoretyczne. Dla mnie każdy dzień trwa tyle samo, niezależnie od tego, czy za oknem widno, czy ciemno. Lubię, jak jest ciemno, ale nie przeszkadza mi słońce. Taki mały paradoks.

niedziela, 14 sierpnia 2016

Czerwony samochód

Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć, że jak się kupuje samochód, to nie kolor jest najważniejszy? Nawet ja to wiem, ja, która nigdy samochodu mieć nie będzie. No, chyba że go sobie kupię przez internet i postawię pod oknem, żeby od czasu do czasu na niego popatrzeć.

wtorek, 19 lipca 2016

Ego

Mężczyźni to dziwni ludzie. Czasem wolą porozmawiać z cudzą kobietą niż z własną. Właściwie to częściej wolą rozmawiać z cudzą. Własne kobiety nie do rozmów im służą. Przy czym w wielu wypadkach właściwie nie wiadomo do czego im służą.

środa, 29 czerwca 2016

Zjawy senne

Noce są coraz bardziej gorące. Powoli zastanawiam się, jakby to zrobić, żeby mieć otwarte okna i zasłonięte rolety. Powietrze jako takie mi nie przeszkadza, ale już widok z okna niestety tak. Nie mogę widzieć tabunów ludzi z każdego okna, nie mogę słyszeć nadmiaru dźwięków, trzęsie mnie od tego i zaczynam czuć panikę. Tyle, że od niewywietrzonego mieszkania wcale nie czuję się lepiej.

środa, 22 czerwca 2016

Słabość

Słabo mi jakoś ostatnio. Niby człowiek się odżywia, niby dba o dietę, niby się rusza, o ile permanentne siedzenie w domu można nazwać ruszaniem się, a jednak coś jest nie tak. Pewnie jakbym więcej była na świeżym powietrzu i na słońcu to by było lepiej. No ale nie dla psa kiełbasa.

środa, 1 czerwca 2016

Lato

Lato. Najtrudniejsza pora roku dla takich jak ja. Nie żeby mi się chciało z domu wychodzić, co to, to nie. Nie chcę. Nie czuję potrzeby. Niektórzy pytają, czy mnie nie ciągnie do lasu, albo w góry, albo gdziekolwiek w plenery. Choćby do parku. Nie, nie ciągnie mnie.

środa, 18 maja 2016

Mail

Maila dostałam. Niby żadne dziwo, pracując w domu ciągle dostaje się tonę maili, nic nadzwyczajnego. Czasem nawet spam sprawdzam, bo trafiają tam rzeczy, które trafić nie powinny. No więc mail jak mail, żadne dziwo. Dziwne by było, gdybym żadnego nie dostała przez cały dzień.

wtorek, 26 kwietnia 2016

Lenistwo

Siedzę w domu... I to jest właśnie problem. Nie, nie zamarzyło mi się nagle zwiedzanie obcych lądów. Ja dostaję wysypki na myśl o zwiedzaniu mojej klatki schodowej. Problem polega na tym, że siedzę.

wtorek, 19 kwietnia 2016

Zaspałam

Ale się pospałam dzisiaj... Generalnie wolę wstawać rano, nawet zanim dzień wstanie. Za oknem cicho, spokojnie, pierwsi ludzie dopiero niemrawo zdążają do pracy. Nie ma jeszcze tego wielkomiejskiego zgiełku...

sobota, 9 kwietnia 2016

Heroizm

Wszyscy wiedzą, że nie wychodzę z domu. Przed nikim tego nie ukrywam. Nie wychodzę to znaczy, nie wychodzę. To proste chyba, prawda? Jak się ma agorafobię to się nie wychodzi z domu. Tak to działa.

środa, 16 marca 2016

Usługa płatna

Ludzie to są jacyś dziwni. Jakby mogli to by nic nie robili. Delegowanie zadań i obowiązków na innych stało się tak powszechne, że sięgnęło granic absurdu. A może nawet te granice przekroczyło.

wtorek, 8 marca 2016

Nawał

Cały dzień przed komputerem, o ludzie! Ja wiem, naprawdę wiem, że jest sezon na rozliczenie podatku rocznego, ale jakby termin mija za prawie dwa miesiące a nie dwa tygodnie. Tymczasem ludzie powariowali.

środa, 2 marca 2016

Wizyta

Nie uwierzycie, gościa miałam. Takiego prawdziwego z krwi i kości. U mnie w domu to tak rzadkie zjawisko, że na początku dosłownie nie wiedziałam co robić. Dopiero po chwili oprzytomniałam, przypomniałam sobie schemat postępowania w takich przypadkach, zaproponowałam herbatę, bo tego mam w domu duży zapas, oraz ciasto, bo właśnie upiekłam świeże.

sobota, 20 lutego 2016

Tlen

Siedzenie w domu ma jedną zasadniczą wadę. Brak tlenu. Nie żebym tak całkiem okiem nie otwierała, bez przesady. Ale jednak prawdziwe dotlenienie to co innego. Przeciętny człowiek idzie na spacer, wsiada na rower, zakłada rolki albo po prostu idzie pobiegać. Ja mogę co najwyżej wsiąść na rowerek treningowy albo podreptać na stepperze.

wtorek, 16 lutego 2016

Wywiad

Cały dzień spędziłam przy komputerze. Nawet jadłam przy komputerze. Pizzę, którą przyniósł mi kurier. Potem przyniósł jeszcze jedną pizzę a na koniec sałatkę nicejską. Żałuję, że nie poprosiłam go o piwo. Po całym dniu dobrze by mi zrobiło.

czwartek, 4 lutego 2016

Absurdy

Jest noc. Noc to fajna pora. Naprawdę fajna. W nocy się boję jakoś mniej. Dziwne. Bo na ogół ludzie w nocy boją się bardziej. Boją się ciemności i tego co się za nią kryje. Ale ja nie. Ja lubię noc. W nocy jest mało ludzi na ulicy i mogę spokojnie wyglądać przez okno.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Kryzys

Ludziom się wydaje, że jak nie wychodzę z domu to mam naprawdę dużo czasu na pracę. Fakt, że nie muszę wychodzić z domu, żeby być w pracy nie zmienia faktu, że mam sporo do zrobienia w domu. Może nie tak dużo jak kobieta pracująca obarczona mężem i trójką dzieci, niemniej jednak mam to i owo do zrobienia.

sobota, 23 stycznia 2016

Terapeuta

Telefon w moim domu dzwoni w sumie rzadko i to wcale nie dlatego, że mam mało znajomych. Raczej dlatego, że większość wie, że zdecydowanie łatwiej skontaktować się ze mną przez internet. Telefon jakoś nie jest przeze mnie dobrze traktowany. Zapominam naładować, nie pamiętam gdzie położyłam, zanim usłyszę to przestaje dzwonić.