środa, 15 kwietnia 2015

Scysja


Myślicie, że jak się kogoś zna tylko przez internet to nie można się z nim posprzeczać? Ależ można można, oczywiście, że można!


Pokłóciłam się z Pawłem o słuchawki. Nie żeby zaraz na śmierć i życie, ale jednak dosyć ostro było. Ale nie martwcie się, już się pogodziliśmy. Pamiętacie moje słuchawki z różowym kabelkiem? Do tej pory mu się podobały, mówił, że takie fajne, takie kobiece, a tu nagle, że to straszne dziadostwo, że w ogóle powinnam się wstydzić w czymś takim pokazywać w kamerze i w ogóle najlepsze słuchawki jakie koniecznie powinnam mieć to słuchawki dla graczy. Oczywiście zapytałam dlaczego lepsze. I co usłyszałam? Dla wszystkiego, są lepsze i już, nie będę tłumaczył.
Tym nie będę tłumaczył to mnie całkiem zdrowo wkurzył, jak o czymś mówi, to ma mówić do końca, a jak nie chce mu się do końca to niech nawet nie zaczyna. W końcu coś tam wydukał, że te słuchawki dla graczy lepiej odtwarzają dźwięk, bo są specjalnie do tego dostosowane, szczególnie do nietypowych dźwięków z gier. Nie w każdych słuchawkach i głośnikach równie realistycznie słychać strzały z karabinu czy pękające mury albo rozlewającą się krew. A nawet spadające diamenty nie wszędzie brzmią jednakowo.


Pewnie tak jest, tylko co mnie to obchodzi? Czy ja gram? Nie gram ani trochę, muzyki w słuchawkach nie słucham, filmów w słuchawkach nie oglądam, w zasadzie słuchawek ostatnio używam tylko do kontaktów z Pawłem. Strzelał do mnie będzie czy jak? Zresztą gdyby powiedział to w ramach ciekawostki technicznej to może i bym się zainteresowała, ale on postawił sprawę jasno: mam takie kupić i koniec. Niestety kumulacji w lotto nie trafiłam i zaprotestowałam ostro. Nie będę co chwila kupowała nowego sprzętu. On mi na to, że słuchawki to gadżet nie sprzęt i tak od słowa do słowa przestało być miło. Do tego stopnia, że w jakimś momencie trzasnęłam klapą laptopa i tyle mnie widział. Cztery godziny później zadzwonił na komórkę. Póki co jesteśmy pogodzeni, ale mam wrażenie, że to nie ostatni taki incydent. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz