Zaszalałam
dziś i podeszłam do okna. Na ogół rzadko to robię, bo to co się
dzieje na ulicy mnie przeraża. Nie w sensie, że dzieje się tam coś
złego, ale dla mnie to jest za dużo. Po prostu to nie mój świat.
Ja potrzebuję się wtulić w moje cztery kąty.
Dziś
się obudziłam wyjątkowo wcześnie jak na mnie, za oknem jeszcze
było ciemno. I jakoś tak cicho, jak nie u mnie. No więc
zaryzykowałam i delikatnie odsunęłam zasłonkę. Na ulicy
stosunkowo pusto. Dziwnie. Zmiany. Tego sklepu co był na rogu już
nie ma. Lodziarni też nie ma. Za to wszędzie zaparkowane nowe
samochody.
Ludzie przestali używanymi jeździć czy jak?
Nie
pamiętam kiedy ostatni raz wyglądałam przez okno. Raczej dawno.
Kiedyś to nawet to lubiłam. Wyobrażałam sobie co robi pani w
czerwonym płaszczu, dokąd się spieszy, z kim jest umówiona.
Zgadywałam czy ludzie pędzą do pracy czy wręcz przeciwnie. Z
zachwytem patrzyłam na tych co wcale się nie spieszyli. Lubiłam
to. Potem jakoś przestałam to robić. Chyba na ulicach było zbyt
tłoczno. A potem w ogóle zaczęły się dziać pod moim oknem
dziwne rzeczy. Trzy razy byłam świadkiem jak kieszonkowcy obrabiali
przypadkowych pechowców. Pomyślałam, że nie chcę tego widzieć.
Jeszcze będę musiała kogoś rozpoznać? Na świadka mnie wezmą?
Każą gdzieś iść? Mowy nie ma. Przestałam wyglądać przez okno.
Dziś
mi się to nawet podobało. Ulica rano jest bezpieczna. Może nie
powinnam tak mówić, bo ciemno było, a mrok ponoć nigdy nie jest
bezpieczny, ale dla mnie to co widziałam kojarzyło się właśnie
bezpiecznie. Mało ludzi, słaba widoczność. Można się schować.
Tak wiem, złodziej też może. Ale to są moje wrażenia, mam prawo
mieć takie jakie mam.
Może
jutro znowu sobie wyjrzę przez okno jak się wcześniej obudzę. A
teraz w ogóle wcześnie robi się ciemno to może i późnym
wieczorem ulica będzie przyjemna? Dla większości ludzi to norma,
dla mnie to coś odkrywczego.
Więcej ciekawych informacji czytaj na: anndora.mazda-dealer.pl.
Więcej ciekawych informacji czytaj na: anndora.mazda-dealer.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz