Dziś
na odmianę mało siedziałam w oknie więcej w internecie. Taka
praca. W ogóle praca w internecie to błogosławieństwo. Nie wiem
co ja bym zrobiła jakbym jej nie miała. Długopisy bym skręcała
za grosze? Ktoś jeszcze w ogóle oferuje taką pracę? Nawet jeśli
to pewnie kokosów z tego nie ma.
No
więc siedziałam sobie dziś w internecie, grzecznie odpisywałam na
maile, odpowiadałam na zapytania, realizowałam zlecenia i w ogóle
robiłam wszystko to co sumienny pracownik powinien robić. A w końcu
ja jestem sumiennym pracownikiem, prawda? No właśnie. No i tak
sobie siedziałam, odpisywałam, pracowałam i nagle wyskoczyła mi
reklama. Te reklamy teraz coraz sprytniejsze są. Pojawiają się
mimo wielu blokad reklam jakie sobie poinstalowałam. Normalnie coś
w rodzaju: jak nie kijem go to pałką, nie wiem na czym to polega.
No w każdym bądź razie wyskoczyła reklama i w pierwszej chwili
chciałam ją zamknąć jak wszystkie reklamy, bo średnio mnie
obchodzi co oni tam reklamują, ale coś mnie zaintrygowało w niej.
Patrzyłam, parzyłam i nie mogłam załapać. W końcu po jakimś
czasie zrozumiałam. To praktycznie widok z mojego okna! Ten salon
http://autoidea.mazda-dealer.pl/
co
go widuję wieczorami jak przez okno wyglądam jest w internecie! Nie
żeby to jakoś strasznie zaskakujące było, teraz w internecie jest
wszystko. Ale żeby coś co jest tak blisko mnie, co widziałam w
realu? Biorąc pod uwagę, że ja praktycznie nic w realu nie widuję
to jednak się zaskoczyłam mocno. Ale w sumie to całkiem fajne, bo
teraz mogę sobie wyglądać przez okno, patrzeć na drzwi a całą
resztę zobaczyć w internecie. Dziwne? No dziwne, ale przy mojej
chorobie wszystko jest dziwne. I cieszą też zupełnie inne rzeczy
niż resztę ludzi. Kto normalny cieszy się, że widzi w internecie
to samo co może zobaczyć z okna klatki schodowej? No właśnie,
tylko że ja z klatki zobaczyć nie mogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz