sobota, 13 grudnia 2014

Zakupy w sieci

Zakupy w sieci mają swoje plusy i minusy. Plusem, szczególnie przed świętami, jest całkowity brak kolejek i transport do domu. A także dowolna pora robienia zakupów. Ostatni raz robiłam to o trzeciej nad ranem bo nie mogłam spać. Pora dobra jak każda inna, zamówiłam dostawię na godziny wczesnopopołudniowe i nawet się trochę rano wyspałam. Minusem jest wielka niepewność co tak naprawdę do nas przyjedzie.


Dlatego fotografia produktowa jest tym co ostatnio lubię najbardziej. Szczególnie ten jej rodzaj, który dba o to, żebym obejrzała sobie produkt z każdej strony. Naprawdę z każdej, a nie tylko z przodu i z tyłu. Pół biedy jak chcę kupić puszkę kukurydzy, albo szczoteczkę do zębów, to nie są drogie rzeczy. Ale już kupując prezenty na święta (tak, tak, to że nie wychodzę z domu nie znaczy, że nie obchodzę świąt i nie daję prezentów), kiedy planowałam wydanie większej gotówki i naprawdę chciałam być pewna, że to co kupuję jest tym, za co się podaje, prezentacje obrotowe były dla mnie na wagę złota. No dobra, może nie aż tak bardzo, ale jednak bardzo. Jak kupuję robot kuchenny, to chcę mieć pewność, że naprawdę jest tak praktyczny i nowoczesny jak o nim mówią.

Potrafię co najmniej kwadrans analizować zdjęcia i wizualizować sobie używanie każdej rzeczy, tylko po to, żeby na koniec stwierdzić, że to nie jest to o co mi chodzi. Nieskromnie powiem, że jeszcze nigdy się nie pomyliłam. A więc da się bez wychodzenia z domu zrobić naprawdę dobre zakupy. Pewnie nie tylko ja to odkryłam, skoro jest teraz w sieci mnóstwo sklepów internetowych. Jest też mnóstwo narzędzi ułatwiających dokonywanie zakupów on line, jak choćby właśnie te fotografie produktowe.


W tym roku kupiłam już całkiem fajny aparat fotograficzny, wspomniany robot kuchenny, eleganckie perfumy, a teraz myślę nad jakimś fajnym gadżetem dla kobiety. Ktoś coś podpowie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz