poniedziałek, 9 marca 2015

Uroda



Gdyby nie te apteki internetowe to strach by było w lustro spojrzeć. Nie korzystam ze słońca, więc moja cera i włosy wyglądają jakby im kto blask i kolor zabrał. Zaraz, zaraz, nie to, żebym siwa była, tak źle to jeszcze nie jest, ale nijakie te włosy mam, takie mysie. Twarz też mało rumiana, wiadomo. Ale co się dziwić, jak ja nawet na balkon nie wychodzę. W zasadzie balkon jeszcze gorszy niż klatka schodowa bo żadnych ścian nie ma. Normalnie z każdej strony demony strachu wyciągają po mnie swoje łapy.


Apteka internetowa daje mi ten luksus, że mogę sobie jakiś suplement diety bez recepty kupić i mi do domu dostarczą. To jest naprawdę piękna sprawa. Klik, klik i revalid zamówiony. Dlaczego revalid? Bo regeneruje włosy i przy okazji paznokcie. Nie wiem jak się moje paznokcie czują po nim, bo zawsze mam krótkie (długie przeszkadzają w pisaniu na komputerze), ale moje włosy odżywają. Raz na jakiś czas funduję sobie taką kurację i widzę pozytywne zmiany. Po dłuższym stosowaniu włosy świecą się jak latarnia morska, całkiem jakby farbowane były. Bo wiadomo, farbowane mają więcej blasku.


Paznokcie mam krótkie, ale włosy to noszę długie. Długie włosy są bardziej kobiece, wiedziałam to już w liceum. Co prawda moja kobiecość jest mi teraz tak potrzebna jak piąte koło u wozu, ale nie przesadzajmy z tym praktycznym podejściem do życia. Czasem można po prostu zrobić coś dla siebie. Dla siebie noszę długie włosy i dbam o nie, a jak trzeba je przyciąć, podciąć, czy co tam ładnego z nimi zrobić, to dzwonię do pani Danusi, naszej osiedlowej fryzjerki, przychodzi i robi co trzeba. Dzięki temu jak mnie Paweł ogląda przez kamerkę to nie patrzy na Godzillę tylko na powiedzmy w miarę zadbaną kobietę. Swoją drogą nigdy nie sądziłam, że w ten sposób na to popatrzę, do tej pory dopieszczałam się tylko i wyłącznie dla siebie. Ale jak widać – czasy się zmieniają... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz