No to
poszalał chłopina, oj poszalał. Jemu to się w domu nudzi dużo
bardziej niż mnie. A może bardziej potrzebuje kobiety niż ja
mężczyzny. Facet w końcu. Oni jednak inaczej znoszą samotność.
Właściwie nie wiem czemu on nikogo nie ma. Ja nie mam bo nie chcę,
próbowałam, ale nie mogłam znieść myśli, że ktoś może wyjść
ode mnie i iść w ten obcy świat, którego trzeba się bać. Ale
Paweł powinien kogoś mieć. Obiektywnie to mówię, bo dla mnie
lepiej, że nie ma. Wtedy jest bardziej mój.
Jednak
Pawłowi czegoś najwyraźniej brakuje, albo cierpi z powodu braku
kobiety bo mnie dziś zastrzelił pytaniem czy dam mu swoje zdjęcie.
Biorąc pod uwagę, że znowu sobie zrobiliśmy wideo konferencję i
tych zdjęć mi natrzaskał od groma i trochę, to pytanie z lekka
mnie zdziwiło. Ale zaraz mi wyjaśnił, że nie chodzi mu o zwykłe
zdjęcia, tylko zdjęcia 360. Przykro mi, ale musiałam mieć
naprawdę głupią minę, bo tylko się lekko uśmiechnął i zaczął
grzecznie tłumaczyć o co chodzi.
Otóż
ponoć dwuwymiarowe zdjęcie to przeżytek. Do hologramów jeszcze
nie dorośliśmy. Może nie tyle my co nasz domowy sprzęt. Wymyślono
więc coś pośredniego. Obrotowe zdjęcie, które można oglądać w
komputerze. Coś tak, jakbym stała na postumencie i się kręciła,
ale nie do końca. No jeśli on myślał, że w ten sposób mi coś
wyjaśni, to przykro mi, ale raczej zaciemnił. Pytam czy po prostu
mam nagrać filmik jak się obracam, to mówi, że nie, że o co
innego chodzi. Powiedziałam mu, żeby sobie sam zrobił to mi
oświadczył, że za dwa lata, bo wtedy ma zamiar wyzdrowieć. Na
wszelki wypadek nie pytałam, jakim cudem. Chce cudu niech sobie w
niego wierzy, to pomaga.
A
zdjęcia mu nie dam bo nie umiem czegoś takiego zrobić. Zwykłych
to ma pewnie więcej niż ja, bo mnie nie ma kto zrobić zdjęcia.
Fotografa mam do domu ściągnąć? I tak jak kogoś ściągam to
przychodzi z podejrzanym wyrazem twarzy. Raz krawca zaprosiłam, to
mylił nożyczki z igłą, bo on się nie spodziewał, że do pracy
przyjdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz