poniedziałek, 30 marca 2015

Artysta

Mówiłam wam, że Paweł jest grafikiem komputerowym? Bo tak szczerze mówiąc, to mam chyba sklerozę i nie pamiętam, a nie chce mi się po blogu grzebać. Oj tam, najwyżej napiszę jeszcze raz, w końcu to mój blog i mogę sobie tu pisać co mi się podoba i jak często mi się podoba. Takie są niepisane prawa blogosfery. Wiem, bo mam dużo czasu i czasem grzebię w necie.


No więc Paweł jest grafikiem komputerowym. Wiadomo, zdjęć w plenerze nie robi, ale w domu czasem tak. Jest naprawdę dobry w te klocki, zrobił sobie małe studio i jak jest potrzeba to mu podrzucają co mniejsze elementy. Bo wiadomo, samochodu to on nie sfotografuje. Ale już coś mniejszego tak. A dobre zdjęcia produktowe są na wagę złota w kampanii reklamowej.

Paweł to artysta, nie dość, że ma dobry sprzęt i robi fajne zdjęcia to jeszcze potem siedzi i godzinami je obrabia na komputerze. Cuda normalnie robi. Pokazywał mi niektóre swoje prace, jedno zdjęcie przerobione na siedem różnych sposobów, kolory, perspektywa, jakieś rozmazanie tła, przekontrastowane coś tam i jeszcze o paru innych rzeczach mówił, ale ja nic z tego nie zrozumiałam i nawet nie usiłowałam zapamiętać. W sumie to mogłabym z Pawłem współpracować, on będzie fotografował, ja mogę to opisać. Pisać umiem. Ciekawa spółka by z tego wyszła.


Pewnie by mi się w ogóle do tego wszystkiego nie przyznał, to znaczy do tych zdjęć, gdyby nie to, że trzasnął mi parę fotek z kamery a potem się nimi pobawił. Ale jak pobawił! Blondynka, brunetka, szatynka, ruda, opalona, blada, włosy długie, krótkie, nawet mnie jakimś cudem rozebrał. Nie żeby całą, tyle ile widział przez kamerę, czyli mało. Ale fajna fotka wyszła, balowa fryzurka i balowa kiecka. Tak mi się wydaje, że taki był zamysł, bo zrobił mi gołe ramiona. Nie chcę myśleć, że to miało być coś innego. Ale mówię wam, to jest prawdziwy artysta! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz